Nie - nie jestem marcinem, ¿o³nierzem Chrystusa. 
Zamiast p³aszcza podajê chusteczkê do nosa. 
D³oñ nie chce salutowaæ przy czole, a w ustach 
S³owo "Amen" te¿ nigdy nie trzaska jak obcas. 
Nie obra¿am siê, kiedy mówi±: "Proszê pana", 
Nie umiem dyrygowaæ, mylê krok w procesji. 
Puszka piwa wybucha mi w rêkach jak granat. 
Nie naprowadzam wzroku na cel duszpasterski. 
W ogóle kiepsko widzê. Od przyjació³ wrogów 
Nie odró¿niam. Wzrok psuje czytanie opinii. 
Tyle mogê powiedzieæ o sobie i Bogu, 
¯e podobaj± nam siê te same dziewczyny.